Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

Guillermo Martínez: „Literatura, która mnie najbardziej interesuje, proponuje zadanie wyobcowania”.

Guillermo Martínez: „Literatura, która mnie najbardziej interesuje, proponuje zadanie wyobcowania”.

Początkowo incydent wydaje się niegroźny: kociak miauczy. Dużo miauczy. Ale dużo. Mieszkańcy budynku są więc najpierw zdezorientowani, potem zdesperowani, a na końcu, jak w każdej historii pisarza Guillermo Martíneza , horror będzie stopniowo zyskiwał coraz większą popularność, aż w końcu wszystko stanie się niepokojące. Opowiadanie „Martwy kot” , pierwotnie opublikowane w książce A Repulsive Happiness (2013), powraca teraz przekształcone w powieść graficzną , która dzięki ilustracjom Santiago Caruso i publikacji Minotauro, jeszcze bardziej potęguje niezwykłe ukazywanie napięcia i irytujące narastanie akcji .

W tę niedzielę Guillermo Martínez powróci na Targi Książki , aby zaprezentować książkę Myriam Bregman „Zurda” z Alejandro Bercovichem. Będzie to jedno z najpopularniejszych wydarzeń tego popołudnia. Wcześniej odpowiedział na pytania Clarína dotyczące przyczyn tego niepokoju.

– Są autorzy, którzy są przyzwyczajeni do współpracy z artystami i ilustratorami, ponieważ sami piszą literaturę dla dzieci i młodzieży lub zajmują się powieściami graficznymi. Jak się czułaś, dzieląc się książką z Santiago Caruso?

– To był dla mnie pierwszy raz i byłam szczególnie szczęśliwa, że ​​Santiago Caruso zgodził się zilustrować moją książkę, ponieważ bardzo podziwiałam jego poprzednie prace, zwłaszcza ilustracje do Krwawej hrabiny autorstwa Alejandry Pizarnik. Nie rozmawialiśmy wcześniej i wydawało mi się, że lepiej będzie, jeśli spotka się sam, sam ze światem przedstawionym w opowieści. W pewnym momencie pokazano mi pierwsze ilustracje, zwłaszcza tę przedstawiającą cysternę, i pomyślałem, że świetnie oddaje ona nieco koszmarną atmosferę, którą chciałem stworzyć, pisząc ją. Zasugerowałem tylko, że skoro wszystkie ilustracje były już skończone, to ta, która ostatecznie pozostała, będzie przeznaczona na okładkę: postać przytłoczona upiornymi obrazami kotów, przywołanymi na rycinie Goi „Gdy rozum śpi, budzą się potwory”.

– Ilustracja jest także interpretacją twojej opowieści: czy jakieś aspekty tej historii, jej postacie lub procedury zostały ci ujawnione za pośrednictwem rysunków Santiago Caruso?

– Tak, jest kilka ilustracji z intrygującymi szczegółami, które rozszerzają świat opowieści, na przykład kostki do gry wiszące w taksówce, która wiozła bohatera i jego dziecko do szpitala, co nawiązuje do zawieszonego losu i szansy, która może zadecydować o życiu. Albo ilustracja bliska surrealizmu przedstawiająca dwójkę głównych bohaterów „opróżnionych” i skazanych na krzesła, teraz bez głów, czekających, aż płacz się skończy.

Guillermo Martinez, 1960-lecie istnienia. Zdjęcie: archiwum Clarín. Guillermo Martinez, 1960-lecie istnienia. Zdjęcie: archiwum Clarín.

– Żyjemy otoczeni brutalnymi obrazami i narracjami: przestępstwami, wojnami, atakami słownymi ze strony władz państwowych. W tym kontekście „Martwy kot ” zaczyna się od niemal niewinnego zdarzenia: śmierci szczeniaka. Które terytorium jest dla Ciebie bardziej istotne przy badaniu tego, co niepokojące: co (się dzieje) czy jak (to, co się dzieje, jest opowiadane)?

– Interesuje mnie właśnie ta „eskalacja” tego, co początkowo wydaje się błahe (przywłaszczenie sobie drobnego przestępstwa, zniknięcie kota), z postępującym pogarszaniem się skutków, nieprzewidywalność ludzkich działań, które mogą doprowadzić do tragedii. Niezależnie od tego, jak okropny lub natarczywy może być otaczający nas świat „w czasie rzeczywistym”, gdy ludobójstwa mają miejsce pośród obojętności, a władcy są skupieni na podporządkowaniu, a faszystowska żądza krzywdzenia innych sprawia, że ​​moje tematy i notatki do opowieści prawie zawsze odnoszą się do miejsc stosunkowo autonomicznych od tej bliższej rzeczywistości. Mój ojciec kiedyś zapożyczył sobie zdanie od Bachelarda: „Musimy śnić rzeczywistość” i poza tym brzydkim czasownikiem uważam, że literatura, która mnie najbardziej interesuje, proponuje zadanie wyobcowania, „przemieszczenia” lub projekcji czegoś innego do rzeczywistości, co było dziełem surrealizmu, ale także autorów takich jak Gombrowicz, Borges, Cortázar, Clarice Lispector, Patricia Highsmith, Henry James i wielu innych.

– Cysterna znajdująca się w centrum dziedzińca nie jest tylko elementem krajobrazowym. Jakie to ma znaczenie w ogólnym przekazie opowieści?

– Wyobrażałem to sobie jako zablokowany w czasie tunel, który łączy go ze szczęśliwą częścią dzieciństwa, ale także z lękami związanymi z lunatykowaniem. Jest to w pewnym sensie „magiczny” obiekt opowieści, ponieważ przyciąga i pochłania protagonistę, gdy tylko go zobaczy, a także dlatego, że „gra” nieruchomo (jak wieża szachowa) przez całą opowieść.

– Przez większą część opowieści chcemy znaleźć racjonalne wyjaśnienie; czekamy na to, bo w przeciwnym razie musielibyśmy zaakceptować albo magię, albo szaleństwo. Jak rozwiązałbyś napięcie między tym, co racjonalne i irracjonalne w tej historii?

– To coś, co zdarza się w wielu moich opowiadaniach i ma związek z powyższym: hipoteza „fantastyczna” to sposób na zwiększenie wymiarów rzeczywistości, rozszerzanie rzeczywistości do rozmytych granic. Kiedy Ricardo Piglia przeczytał mój pierwszy zbiór opowiadań, powiedział mi, że w niemal każdym z moich opowiadań odnajduje napięcie między światem racjonalnym (lub światem racjonalizowalnym, co nie jest tym samym) a otchłanią pozostającą poza zasięgiem tego rozumu. W tej konkretnej historii istnieje równowaga między dwoma możliwymi wyjaśnieniami. Już po napisaniu tego tekstu dowiedziałam się, że wcześniaki czasami cierpią na syndrom, który objawia się płaczem, a który pierwotnie został opisany jako „koci płacz”! Nie wiedziałem, że tak będzie, kiedy wymyśliłem tę historię. I rzeczywiście, taki będzie tytuł filmu, który może powstać na jej podstawie. Aż do końca wyjaśnienie „naukowe” i hipoteza nadprzyrodzona współistnieją, a zadaniem czytelnika jest przechylić szalę.

Guillermo Martinez, 1960-lecie istnienia. Zdjęcie: archiwum Clarín. Guillermo Martinez, 1960-lecie istnienia. Zdjęcie: archiwum Clarín.

– Co sądzisz o Targach Książki? Co Ci się podoba w poszczególnych edycjach, co mniej, a może jest coś, co szczególnie zapadło Ci w pamięć?

– Dobrze dogaduję się w godzinach ciszy, wczesnym popołudniem w dni powszednie. Lubię czuć się tak, jakbym znajdowała się w rozbudowanym antykwariacie, pełnym nowości książkowych, książek odkurzonych z regałów i egzotycznych, prostokątnych klejnotów przywiezionych z odległych miejsc. Na targach można kupić książki specjalnie przygotowane na wyjątkową okazję. Lubię też podglądać, jaki stosunek ludzie mają do książek. Zawsze uważałem, że Targi Książki nie są i nie powinny być kościołem dla tych, którzy już wierzą, ani ukrytym ogrodem dla wtajemniczonych, lecz raczej ekumeniczną i przyjazną przestrzenią, służącą poszerzaniu świata czytelnictwa.

Guillermo Martínez podstawowy
  • Posiada tytuł doktora nauk matematycznych Uniwersytetu w Buenos Aires (UBA) i spędził dwa lata w Oksfordzie jako stypendysta podoktorancki.
  • Jest autorem zbiorów opowiadań Big Hell i Repulsive Happiness oraz powieści About Roderer; Żona nauczyciela; Niepostrzeżone zbrodnie (przetłumaczone na 35 języków i zaadaptowane na potrzeby filmu przez Álexa de la Iglesia pod tytułem Morderstwa w Oksfordzie); Powolna śmierć Luciany B., również zaadaptowana na potrzeby filmu przez Sebastiána Schindela ( Gniew Boży , Netflix); Miałem też biseksualną dziewczynę, Zbrodnie Alicji i Ostatni raz (2022); książki esejowe : Borges i matematyka, Formuła nieśmiertelności, Gödel (dla każdego) – we współpracy z Gustavo Piñeiro – oraz Rozum literacki .
  • Publikował artykuły i recenzje w najważniejszych argentyńskich gazetach. Prowadziła zajęcia z kreatywnego pisania i wykłady z literatury na uczelniach Malba, TEM Foundation, Filba Laboratory, University of Virginia (USA) oraz w ramach programu magisterskiego z kreatywnego pisania na UNTREF.
  • Jest laureatem m.in. National Arts Fund Award, Planeta Award 2003, Konex Novel Award (2004-2007), Gabriel García Márquez Latin American Short Story Award (Kolumbia), Nadal Novel Award (Hiszpania) i Milovan Vidakovic Award (Serbia).

Guillermo Martínez weźmie udział w dzisiejszym, niedzielnym spotkaniu o 19:00. podczas prezentacji książki Myriam Bregman „Zurda” z Alejandro Bercovichem w sali José Hernándeza.

Clarin

Clarin

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow